W pewien poranek spotkał mnie Franek
Franek parę firanek w poranek niósł z pralni
To była sobota - i jego żona Zofia
Do pralni go wysłała
I to jest proszę was historia cała.
sobota, 21 stycznia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)
rzeczywistość w krzywym zwierciadle (i nie tylko)